niedziela, 30 grudnia 2012

Exceptional darkness 2 - "Bo czasem, nie wystarczą tylko dobre chęci..."

  Jest i następna część "Exceptional darkness". Naprawdę dziękuje Wam za komentarze. Liczę, że teraz, również będziecie komentować. Myślę, iż ten rozdział jest trochę dłuższy niż zwykle i jest to coś w rodzaju rekompensaty, za krótkiego one shota. Shocik byłby dłuższy, gdyby nie moje przekonanie, iż po dodaniu jeszcze kilku wersów, nie mogłabym przekazać tego co chciałam. Być może było to błędne przekonanie. Co nie zmienia faktu, że następne one shoty będą dłuższe.
                                                                         Dedykacja dla Lanny...
_________________________________________________________________________________

  Ulica, którą aktualnie kroczyli Łukasz i Michał, była nieprzyjemna i nienaturalnie w prost, pochłonięta przez ciemność. Po dłuższym zastanowieniu Michał stwierdził, iż jest to jej nieodłączny element, którego brak pozbawił by ją, atmosfery tajemniczości. I mroku. Właśnie, tajemniczości i mroku. Stan panujący wokoło doskonale wpasowywał się w sytuację. Ba, nawet poniekąd ją odzwierciedlał.
Chłopcy, dawno już zgubili tamtą wyjątkowo wkurzającą grupkę nastolatków. Trzeba też dodać, iż strasznie irytującą. W specyficzny sposób. Chociaż dość powszechny. I zauważył to zarówno Łukasz, jak i Michał.
Kompletna cisza. Niezręczna cisza. Otaczająca w szczególnie denerwujący sposób osobę Michała. Nie lubił milczenia. Zastanawiał się, więc czemu jego towarzysz do tej pory nie odezwał się słowem. No, przecież chyba powinien zauważyć, iż czarnowłosy jest pozytywnie nastawiony. Przynajmniej jego skromnym zdaniem.
Po dłuższym rozmyślaniu i rozważeniu wszelkich możliwych form odpowiedzi Łukasza, Michał postanowił odezwać się pierwszy:
-Jestem Michał- przedstawił się krótko, nie wiedząc co innego mógłby powiedzieć.
-Łukasz- odpowiedział towarzysz, nie siląc się na kontynuowanie rozmowy.
Dla czarnowłosego było to kompletnie niezrozumiałe. Ludzie zwykle bardzo chcieli go poznać lub byli chociażby zainteresowani rozmową. Zdziwiła go, więc reakcja blondyna. Dłużej się nie zastanawiając rzucił:
-Tak, wiem kim jesteś. I w sumie...to chciałem Cię poznać już wcześniej- przerwał, zauważając lekki cień, przebiegający przez twarz Łukasza.
Teraz już wiedział, iż źle dobrał słowa.
-Poznać? Myślisz, że się nie domyśliłem? Chciałeś tylko sprawdzić, czemu jestem taką licealną sensacją. To odpowiem Ci, uprzedzając Twoje pytanie! Nie wiem dlaczego coś do mnie mają. Chyba chodzi tylko o to, iż jestem pedałem. Innego powodu nie widzę!- powiedział, a właściwie wykrzyczał na jednym wydechu blondyn. Wyglądał na poirytowanego.
Michał poczuł się głupio. Nie chodziło mu o coś takiego. Nic w końcu do niego nie miał, nie znał go i nie mógł powiedzieć właściwie nic konkretnego na jego temat. A osądów innych nie brał pod uwagę. Dopuścił jednak myśl, że jego słowa mogły zabrzmieć dość dwuznacznie. Nie tak jak tego oczekiwał...przecież Łukasz nie mógł wiedzieć o co chodziło czarnowłosemu. Mógł tylko przypuszczać. A jego przypuszczenia okazały się zupełnie nie trafne. Michał chciał to wyjaśnić. Nie zwlekając dłużej, pobiegł wzdłuż ulicy, za blondynem. Już na wstępie spotkał się z jego zdziwionym i pytającym spojrzeniem. Wprost wspaniale!
- Naprawdę nie to chciałem powiedzieć. No, może chciałem dowiedzieć, czemu Cie tak traktują. Ale to nie przez ciekawość...- umilkł n chwilę, widząc, iż jego towarzysz chyba nie rozumie ani słowa- No..właściwie to przez ciekawość, ale nie w złym sensie. Po prostu nie wydajesz się jakiś wyjątkowo dziwny. A to, że jesteś homo nie powinno wzbudzać aż takich kontrowersji. To w końcu duże miasto, nie mała wioska na końcu świata. Jest tutaj więcej, ludzi takich jak ty. I nie mają z tego powodu aż takich problemów. Zastanawiałem się, wiec czy jest coś jeszcze. Coś co również byłoby nietypowe. Ale chyba nie ma...Teraz już zupełnie nie rozumiem - odparł z nutką wahania w głosie. Wyczekiwał reakcji towarzysza. Blondyn wyglądał na dość zainteresowanego sytuacją.
- Czy jest coś jeszcze? Tak, jest. Coś, co nie powinno być dla nich istotne...moja przeszłość. To długa i nieciekawa historia.-próbował zbyć zbędne pytania Łukasz. Michał jednak nie zamierzał poprzestać na tym, czego już się dowiedział.
Było to interesujące, takie dziwne, inne niż życie czarnowłosego. Chciał usłyszeć o tej przeszłości. Chciał znać motywy tych ludzi. Chciał...pomóc? Tak, chyba tak. Może nie tyle co pomóc, a doprowadzić do stanu, w którym blondyn mógłby żyć w miarę normalnie.Chyba trochę współczuł Łukaszowi. Ale, nie dlatego, iż chciałby traktować go chociażby jak przyjaciela. Zwyczajnie było mu, go szkoda. Tak, jak było mu szkoda, zabijanych przez swoich właścicieli zwierząt. Nie, to złe porównanie. Co nie zmienia faktu, że jak na razie, Michał sądził, iż to zwykła chęć pomocy. Z uwagi na to, że ma takie możliwości. W swoim liceum jest popularny i tylko ten kto go nie zna, może pokazywać, że go nie lubi. Inni..nawet jeśli, za nim nie przepadają , po prostu tego nie pokazują. Boją się kłopotów. Dobrze wiedzą, iż za czarnowłosym wstawiłoby się wiele osób. 
- Spokojnie, mi możesz powiedzieć. Wiem, że to wcale nie jest takie proste i w ogóle..- zawahał się czarnowłosy, nie do końca świadom co jeszcze mógłby dodać- Ale myślę, że mogę pomóc. Chociażby spróbować. Nie rozpowiem nikomu. Nawet nie wiedziałbym komu powiedzieć. Nie mam jakichś najlepszych przyjaciół. Możesz...mówić- rzekł, już z większym przekonaniem. Nie umknęło to uwadze blondyna. Michał uśmiechnął się lekko, próbując ukryć napięcie. Tak, czarnowłosy tez je odczuwał. Mimo, iż to nie on miał właśnie mówić o czymś, o czym trudno nawet myśleć, przypadkowo spotkanemu chłopakowi.
  Jednak nie pewność nie opuszczała Michała. I bynajmniej nie po raz pierwszy. Czarnowłosy miał tak dość często, czasem zbyt bardzo przejmował się zdaniem innych. Z rozmyślań wyrwało go spojrzenie Łukasza. Pełne wyczekiwania. Najwyraźniej chciał coś powiedzieć. Michał spojrzał w jego stronę. Nie mylił się.
- Dlaczego miałbym Ci ufać? Przecież spotkałem Cię dopiero przed chwilą. Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś i nie wiem czy mówisz prawdę. Chociaż...nie wyglądasz mi na kłamcę- dodał widząc lekko oburzoną minę czarnowłosego- Co nie zmienia faktu, iż szczególnie w mojej sytuacji, nie mogę mówić, o sprawach w jakiś sposób osobisty z nieznajomymi. Choćby wydawali się naprawdę mili. Bywa, że pozory mylą. I sam dziś widziałeś, jakie mogą być skutki takiej pomyłki - powiedział, myślami wracając do tamtych denerwujących licealistów.
Michała zupełnie, nie zraziła przemowa Łukasza. Spojrzał na twarz blondyna i gdy nie zauważył na niej, niczego na kształt dezaprobaty, zamierzał kontynuować:
- Możemy się poznać. To nic takiego, żaden problem. Możemy pogadać od rzeczy i może wtedy przekonasz się iż nie należę do fałszywych ludzi - chciał ciągnąć dalej, nie zdążył jednak dokończyć. Łukasz przerwał mu w połowie zdania, wprowadzając czarnowłosego w stan lekkiego osłupienia:
- Lepiej będzie dla Ciebie, jeśli nie będziesz pokazywać się publicznie, z kimś takim jak ja. Widać, iż jesteś kimś lubianym. To się wyczuwa. - dodał, widząc zaskoczenie na twarzy towarzysza- I uwierz nie chcesz tego spieprzyć. Naprawdę. A już na pewno nie warto niszczyć popularności, przez kontakt z kimś takim jak ja.- uciął krótko blondyn, nie spoglądając już dłużej w stronę Michała.
I nim czarnowłosy zrozumiał sens jego słów, Łukasz skręcał już w przeciwległą ulicę. Teraz nie mógł już odpowiedzieć. Michał doszedł do wniosku, iż Łukasz musi mieć złe zdanie o ludziach. Patrzył zbyt ogólnie i wszystkich mierzył, tą samą miarą. Jednak mimo skomplikowanej sytuacji, blondyn wydawał się, czarnowłosemu dość ciekawą postacią. 
  Michał postanowił spróbować, kiedyś jeszcze z nim porozmawiać.
Przecież to wcale nie może być tak trudne...
Liczył na kolejny przypadek i szczęście. 
Po chwili zorientował się, iż cały czas stoi w tym samym miejscu. Musiał wyglądać dość nietypowo. Zrobiło się zimno. Wyjątkowo chłodno. W głowie czarnowłosego, kłębiło się, zdecydowanie zbyt dużo myśli. Niektóre, niekontrolowane, wdzierały się do jego świadomości. Przywołując wspomnienia, o których wolałby zapomnieć. Ruszył szybkim krokiem, w stronę alei prowadzącej do jego domu. Całkowicie stracił dobry humor. Zapanowała ciemnosć.
...Wyjątkowa ciemność...
                                                                                             Ayumi.

9 komentarzy:

  1. Zajebiste/ Rainbow xDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezłe *_* i czekam na jakieś nowości.
    Zapraszam do przeczytania mojego opowiadania. ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem stawiasz za dużo przecinków, ale muszę przyznać, że wciągnęło mnie i jestem zainteresowany dalszymi częściami. Jak na razie całkiem ciekawie, zobaczymy jak będzie dalej. ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, iż fabuła jest.. dziwna. Niby wciąga, niby jest ciekawa. Ale skąd Michał zna Łukasza? Dlaczego tak bardzo prawgnie go poznać? No rozumiem plotki się roznoszą. Ale.. przecież Ci dwaj się nie znali, wątpię aby mieli wspólnych znajomych. To jest dziwne.
    ALE z chcęcią przeczytam ciąg dalszy i zobaczę jak to się rozwinie ^^
    Dwóch gejów po przeżyciach... Może być ciekawie xP

    Przy okazji zapraszam do siebie http://gdy-nadejdzie-on.blogspot.com/


    Pozdrawiam i życzę dużo weny *.* Happy New Year! xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak obiecałem tak zaglądam na twojego bloga ^^

    Zgadzam się z Marcelem, zbyt dużo przecinków. Co do formatowania tekstu. Kursywa... Osobiście unikam jej jak ognia, bo zmniejsza czytelność tekstu.
    Akapity, niby są, ale zdecydowanie zbyt mało widoczne, przez co tekst wydaje się jedną wielką ścianą liter.

    Taka rada z mojej strony. Spacje stawiamy zarówno przed jak i po myślniku. Oczywiście jeżeli myślnik rozpoczyna nową linię tekstu, to nie trzeba wstawiać przed nim spacji.

    Jak na razie czekam na następne części i zobaczę co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm.. podobało mi się podobnie jak wcześniej. Jest tylko kilka wątków, którym jak na mój gust powinnaś poświęcić nieco więcej czasu, gdyż niektóre rzeczy biorą się jakby.. znikąd. No na przykład fakt, że Michał tak bardzo zafascynował się Łukaszem. Wszystko, ładnie, pięknie.. ale dlaczego?? Moim zdaniem powinnaś to bardziej rozbudować, poza tym wszystko mi się podobało. ;)
    I baaardzo dziękuję za dedykację ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej~~
    Nominowałam Cię do Liebster Award <3
    http://nancyboyyaoi.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, dziekuje serio *-* A ja chciałam zawieszać bloga, bo brak weny i wgl myslałam, że to bez sensu. Noo, ale skror tak, to musze dodac notkę i odpowiedzieć na pytania u Ciebie ;D

      Usuń